01 maja 2013 roku znalazłam się ... na krawędzi pomiędzy tym co znane a tym co niepoznane...
W "39 częściach" Katarzyna Łata-Wrona przedstawia swój stosunek do świata, radości i lęki. Bardzo silne autoportrety zostały opatrzone sentencjami.
Odbieram tę prezentację jako literalny manifest.
Przepiękna i skromna oprawa prac powoduje, że zwiedzający może niemalże wejść i utożsamić się z Autorką. Dziękuję za otwarcie się na widza.
Spostrzegłam,że często podczas wystaw poprzez nadmierną oprawę zatraca się przestrzeń wizualna. Zbyt szczelna oprawa prac sprawia, że stają się niedostępne.
W moim odczuciu, zdjęcia można czytać bez podpisów jak i z nimi.
|
od prawej Kasia Łata- Wrona, Arkadiusz Ławrywianiec, Marek Wesołowski |
Kuratorem wystawy jest Marek Wesołowski. Wernisaż w imieniu ZPAF otwierał Arkadiusz Ławrywianiec.
Podczas wernisażu można było zakupić pamiątkowe miniatury zdjęć. Rozczarowało mnie tylko, że nie pojedynczych, ale zbiorowych. Czyżby Autorka bała się, że ktoś skradnie Jej duszę? :)
|
pamiątkowe zdjęcie wykonuje Marek Wesołowski |
Na wernisaż przybyła również Marcelka Bobik. Przyjechała pociągiem KŚ.
|
Ena i Marcelka podziwiają prace |
|
|
Marcelka ze swoim biletem |
|
|
od lewej Ena, Kasia, ja i Marcelka Bobik / fot. M. Wesołowski |
|
|
Ja mam ulubione autoportrety Kasi, zachęcam do odwiedzenia wystawy i znalezienia swoich.
http://www.zpaf.waw.pl/component/content/article/83-aktualnoci/1011-katarzyna-lata-wrona-39-czesci-wystawa-w-galerii-katowice.html
przjeżdzałam wczoraj przez Katowice. Szkoda ze nie wiedziałam o wystawie. Pewnie tez odnalazłabym gdzieś siebie
OdpowiedzUsuńWystawa jeszcze wisi do końca miesiąca jeszcze nic straconego, poza tym Kasia pewnie pokaże jeszcze w innych miejscach te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCzęść widziałam wcześniej w Muzeum a i tak , w tej aranżacji obejrzałam z przyjemnością :)
UsuńGaleria jest otwarta popołudniami z tego co się orientuję w środy od 17.00 :)
Usuń